wtorek, 30 kwietnia 2013

...

Proszę, tak więc ja znikam. Nie pytajcie czemu, nie mam ochoty o tym gadać. A z resztą... Pytajcie, najwyżej nie odpowiem. Przepraszam, że może robię to w złym momencie... Tak, ja to wiem. Dobra, nie będę się rozpisywać, wszystko Wam zostawiam. Trzymajcie się ciepło, Kochani. Kiedyś pewnie wpadnę..
Życzę Wam szczęścia z całego serca.

3 komentarze:

  1. [ Ile to ja razy słyszałam to przeogromne "przepraszam". Jak dla mnie wyszło z mody.
    O planach z oddaniem watahy nic nie wiem, chyba mnie coś ominęło; a zresztą, było minęło i nie mam zamiaru się w to zagłębiać.
    Nie El, to nie były dwa tygodnie. To było znacznie dłużej.
    I tak, sama jesteś sobie winna.
    Dlatego robi się tak, by Cię nie olewali.
    Nie zabijam ludzi. Jeszcze. ]

    OdpowiedzUsuń
  2. [ Nie no po prostu zajebiście. Wszystko na mojej głowie. ]

    OdpowiedzUsuń
  3. (Nie zapytam. Może i Cię nie znam, dlatego mi nie zależy. Za szczęście dziękuję, chociaż zapewne do mnie się nie zwracałaś. Cóż. Bywaj.
    Sen, pomogę. Jakoś to będzie...)

    OdpowiedzUsuń